Zegarki nurkowe – nowości 2020

Tak, wiem, że na naszym blogu zegarki nurkowe są najliczniej reprezentowaną grupą jeśli chodzi o ilość poświęconych wpisów. Przyznajemy się bez bicia – divery darzymy szczególnym uczuciem i zawsze z wypiekami na twarzy oczekujemy dostaw nurkowych nowości. Początek roku 2020 był pod tym względem wyjątkowo dla nas łaskawy, gdyż w naszej ofercie pojawiły się aż trzy naprawdę wyjątkowe zegarki tego typu.

Lip Grande Nautic Ski

Model Nautic Ski jest z nami od bardzo długiego czasu, nic więc dziwnego, że francuski producent zdecydował się na wypuszczenie jego odświeżonej wersji. Na czym polega różnica między nową odsłoną a starszym modelem Lip’a? Z pozoru jest ona co najwyżej kosmetyczna – obydwa zegarki różnią się bowiem przede wszystkim rozmiarem. Tegoroczna odsłona Lip Nautic Ski jest większa o 3 mm. Niby nic, a różnica w odbiorze czasomierza jest kolosalna. Grande Nautic Ski dominuje na nadgarstku i przyciąga uwagę. Poza rozmiarem nie zmieniło się wiele, ciągle do czynienia mamy ze świetnym modelem, będącym bardzo dokładnym odwzorowaniem legendarnego zegarka Lip’a powstałego z okazji olimpiady w 1968r. Cieszy bardzo duża waga jaką producent przywiązuje do detali; paski wyglądają jak żywcem przeniesione z wiekowego pierwowzoru, a koronki posiadają tak charakterystyczne dla super-compresorów nacięcia.

Zegarek SPINNAKER Dumas SP-5081-44

Kup teraz

Zegarek SPINNAKER Tesei SP-5060-02

Kup teraz

Balticus Deep Water

Nowość od Balticusa doczekała się już co prawda na naszym blogu dość długiej recenzji (klik), przypomnę więc tylko najważniejsze smaczki dotyczące tego diver’a. Jest to całkowicie nowy projekt gdyńskiego producenta, który projektowany był przez niebagatelny okres 12 miesięcy. Zegarek pochwalić się może, tak w telegraficznym skrócie : japońskim mechanizmem ze stajni Citizena, ceramicznymi bezelami, podwójnie wypukłym szkłem z niebieskim antyrefleksem, znakomitą lumą BG9W, wodoszczelnością w klasie 30ATM. Mało? W zestawie z Balticus Deep Water dostajemy poza stalową bransoletą jeszcze dwa dodatkowe paski (nylonowy i silikonowy). Nie zaskoczę chyba nikogo pisząc, że zegarki składane są w Polsce w zakładzie zegarmistrzowskim Ogrodowicz i Syn. Każda z trzech, obecnie dostępnych, wersji kolorystycznych jest ponadto limitowana i numerowana. Czarna i szara edycja wyprodukowane zostały w ilości 100 sztuk każda, niebieska zaś liczy tylko 50 egzemplarzy. Jako ciekawostkę dodam, że od niedawna na portalu crowd-funding’owym – Beesfund zakupić można akcje tego Brandu, ilość jest jednak ograniczona i chętni na posiadanie „kawałka Balticusa” powinni się śpieszyć 😉

Zegarek LIP Marinier Automatic 671362

Kup teraz

Zegarek BALTICUS Fala Brąz – limitowana edycja

Kup teraz

Spinnaker Picard

Gdy zobaczyłem pierwsze zapowiedzi modelu Picard od Spinnakera nastawiony do niego byłem raczej entuzjastycznie, nie podejrzewałem jednak, że gdy zobaczę produkcyjny egzemplarz na żywo, zwali się on na mnie jak tona cegieł. Zegarek robi kolosalne wrażenie i słowo „kolosalnie” nie zostało użyte przypadkowo. Spinnaker Picard jest po prostu olbrzymi. O ile średnica koperty 47mm nie jest niczym niezwykłym, to już grubość 2,5cm(!) potrafi przyprawić o zawrót głowy. Zwłaszcza gdy zdamy sobie sprawą, że duża część z tych 25mm przypada na sferyczne szkło, które góruje nad kopertą niczym Kilimandżaro nad Serengeti. Kolekcja Picard jest hołdem dla Auguste’a Picarda – inżyniera i projektanta batyskafu Trieste, w którym to jego syn Jacques Picard wraz z Don Wlash’em w roku 1960 zeszli na dno Rowu Mariańskiego. Charakterystyczny wygląd zegarka jest nawiązaniem do zegarka towarzyszącemu badaczom w tej pionierskiej wyprawie – Rolex’a Deep Sea Challenge. W całym projekcie urzekło mnie zwłaszcza to, że pomimo widocznych inspiracji Spinnaker nie poszedł na łatwiznę i zadbał o to by Picard posiadał własny, unikalny charakter, a nie był jedynie bezmyślną kopią – za to Brytyjczykom należą się duże brawa. Co do parametrów, to jak na ekstremalnego diver’a przystało Spinnaker Picard posiada zawór helowy a jego klasę wodoszczelności ustalono na 1000m. W tytanowej kopercie zamknięto tu precyzyjny szwajcarski mechanizm – Sellita SW200. Owszem nie jest to zegarek dla każdego, ze względu na jego gargantuiczny rozmiar trzeba posiadać naprawdę duży nadgarstek by Picard nie wyglądał na nim komicznie, a i wtedy kuliste szkło powodować będzie wiele pytań i ciekawskich spojrzeń. Nie mniej jednak jest to bez dwóch zdań zegarek prawdziwie wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, a świetna specyfikacja sprawia, że wszelkie profesjonalne zastosowania nie są mu straszne