G-shock – geneza zegarków które zawojowały świat

Marki zegarków, Zegarki

Rozpoznawalność zegarków z linii G-shock nie podlega dyskusji. Te charakterystyczne, masywne, nie rzadko krzykliwe czasomierze, to z pewnością produkty wobec których ciężko zachować obojętność. Wśród zegarkowych pasjonatów znajdziemy tyluż fanów co zagorzałych przeciwników tych specyficznych urządzeń. Największy fenomen G-shock’ów stanowi jednak fakt, że w naszej świadomości istnieją one symultanicznie jako specjalistyczne urządzenia dla fanów ekstremalnych aktywności, akcesoria modowe, a także codzienne zegarki oraz ikony popkultury. Niewiele jest produktów, które szturmem wdarły się do tak wielu dziedzin naszego życia. Przyjrzyjmy się historii tych niezwykłych czasomierzy.

Prezent od taty

Kikuo Ibe – dobrze zapowiadający się inżynier w firmie Casio otrzymał za młodu od swojego ojca zegarek, który niestety uległ zniszczeniu po nieplanowanym i nagłym kontakcie z podłogą. To nieprzyjemne doświadczenie stało się dla Japończyka motorem napędowym do rozpoczęcia pracy nad zegarkiem o podwyższonej odporności na czynniki zewnętrzne. Jako że dominującym wówczas trendem była produkcja zegarków jak najcieńszych, pierwsze testy Kikuo przeprowadzał w tajemnicy, zrzucając prototyp z okna firmowej łazienki.

Kikuo Ibe – ojciec linii G-shock

3 x 10

Zespół Kikuo liczył w 1981r zaledwie trzech członków i nosił nieco prześmiewczą nazwę „Team Tough”. Nowo powstała „drużyna” postawiła sobie za cel zaprojektowanie zegarka, który spełniałby trzy podstawowe założenia , była to tzw. „potrójna dziesiątka” (triple ten). Zegarek musiał przetrwać upadek z 10 metrów, wytrzymać ciśnienie 10 atmosfer oraz zapewniać 10 lat pracy na jednej baterii. Zadanie nie było łatwe i nawet gdy liczba zniszczonych prototypów przekroczyła 200 cel nie został osiągnięty. Z testami jakie przeprowadzano na wspomnianych prototypach wiąże się ciekawa anegdota. Otóż za każdym razem, gdy zegarek zrzucany był z wysokości trzeciego piętra, Kikuo schodził po niego, a następnie wracał by powtórzyć test, nie korzystając przy tym z windy, dzięki czemu po dziś dzień ma niesamowicie silne nogi i kręgosłup. Przełom nastąpił gdy Kikuo Ibe, przechodząc nieopodal placu zabaw, zobaczył odbijającą się gumową piłkę. Inżynier zdał sobie wówczas sprawę, że środek piłki nie jest narażony na takie same siły z jakimi musi mierzyć się jej zewnętrzna warstwa – postanowił przełożyć te pryncypia na swój aktualny prototyp.

Jeden z prototypów zegarków G-shock

CASIO G-SHOCK GA-100CB-1AER

CASIO G-SHOCK GW-9400-1ER Rangeman

Narodziny legendy

W 1983r powstał zegarek w którym mechanizm znajdował się wewnątrz pustej koperty, podtrzymywany jedynie w newralgicznych miejscach przez elementy wykonane z żelu absorbującego wstrząsy. Co więcej koperta zabezpieczona została dodatkową zewnętrzną obudową wykonaną z gumy. Pasek również zaprojektowany został w sposób mający niwelować uderzenia. G-shock– używana po dziś dzień nazwa „niezniszczalnych” zegarków Casio miała podkreślać odporność urządzenia na upadki (litera G stanowi tu skrót od „gravity”). Niestety G-shock DW-5000C, bo taką nazwę kodową nosił protoplasta kultowej serii, nie spotkał się z uznaniem w Japonii, został za to niezwykle doceniony w USA. Było to w dużej mierze zasługą świetnej kampanii reklamowej, reklama w której zegarek służy za krążek hokejowy przeszła już do historii. Na popularność w kraju kwitnącej wiśni przyszło G-shock’owi poczekać do czasu gdy japońską młodzież opanował deskorolkowy szał, rodzący potrzebę zegarka wytrzymałego, a zarazem pasującego do luźnych, workowatych ubrań.

Pierwsza telewizyjna reklama G-shock’ów

G-shock dziś

Oferta zegarków G-shock jest niezwykle rozbudowana, znajdziemy tu zarówno modele o wyszukanym wzornictwie, serie limitowane a także specjalistyczne zegarki wyposażone w liczne dodatkowe funkcje pokroju barometru czy kompasu. Tym co łączy je wszystkie jest wierność założeniom jakie przeszło 30 lat temu stawiał sobie zespół Kikuo Ibe. Wszystkie G-shocki przechodzą rygorystyczne testy pod kątem odporności na uderzenia i wstrząsy a ich wodoszczelność to co najmniej 20ATM. Dla kobiet przygotowano linię Baby-G o równie wysokiej odporności na podstępne działanie grawitacji i wytrzymujące ciśnienie 10ATM. Na szczególną uwagę zasługują modele G-shock dw-5600 będące w prostej linii spadkobiercami pierwszego dziecka Kikuo Ibe (G-shock DW-5000C). Najbardziej wymagającym użytkownikom zadedykowano serię zegarków Masters Of G , to bezkompromisowe, specjalistyczne urządzenia które od lat sprawdzają się w najcięższych możliwych warunkach(stanowią podstawowe wyposażenie wielu armii). Niezależnie czy zamierzasz nosić G-shocka jako dodatek do stroju, czy też uprawiasz w nim kajakarstwo górskie bądź skoki spadochronowe – masz pewność że ten zegarek nigdy Cię nie zawiedzie. To właśnie stanowi największą siłę czasomierzy z magicznym „G” na tarczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć tych tagów i atrybutów HTML:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

single.php