Pamiętam, jakby to było wczoraj, gdy jako dziecko w dniu swojej komunii drżącymi rękoma otwierałem pudełko sygnowane magicznym napisem Casio. W środku, na kawałku zwykłej tektury spoczywał prosty, kwadratowy, wykonany w głównej mierze z plastiku zegarek. Niby nic, jednak dla mnie był to pierwszy „watchgasm” i początek pasji, która przetrwała do dzisiaj. Od tamtego czasu marka Casio, a zwłaszcza klasyczne, kanciaste modele zajmują w mym sercu specjalne miejsce.
The return of the king
Jako że posiadany przeze mnie egzemplarz dokonał żywota w tragicznych okolicznościach (nigdy nie zostawiajcie zegarków o gumowych paskach w miejscu dostępnym dla czworonogów!), z wielką radością przyjąłem powrót do oferty japońskiego producenta klasycznych czasomierzy wzorowanych, na legendarnych już modelach z lat ’80 i ’90. Jeszcze większy uśmiech spowodował u mnie fakt, że te niepozorne zegarki szturmem wdarły się na salony, wypływając na fali powracającej obecnie mody na vintage. Spod strzech zawędrowały one na nadgarstki celebrytów i na ekrany kinowe, umacniając jedynie swoją pozycję ikon popkultury. Popularność linii Casio Retro w kraju na Wisłą wynika również z sentymentu osób, które ogniś posiadały protoplastów dzisiejszych czasomierzy. Warto pamiętać że były to w zasadzie pierwsze dostępne w Polsce cyfrowe zegarki, które obok przystępnej ceny oferowały również wysoką jakość i niezawodność.


Zegarek Casio Retro LA690WEGA-9EF

Zegarek CASIO Retro A168WEM-7EF
The fellowship of the Casio Retro
Japoński producent, wskrzeszając legendarną linię, nie ograniczył się do kilku modeli – otrzymaliśmy od razu całą kolekcję utrzymaną w stylistyce retro. Znajdziemy tu zarówno zegarki damskie, jak i męskie w kilku różnych rozmiarach. Wspólnym mianownikiem jest wielka dbałość o jak najwierniejsze odwzorowanie czasomierzy sprzed 20-30 lat. Znakomita większość przedstawicieli kultowej już serii zawieszona została na segmentowanych, aluminiowych bransoletach, które, tak jak w poprzednikach można samodzielnie regulować bez używania dodatkowych narzędzi. Do podświetlenia użyto pojedynczej diody o zielonkawym odcieniu, który doskonale pamiętam ze swojego komunijnego cacuszka. Sposób obsługi, funkcje (stoper, budzik, data) są dokładnie takie same jak w oryginałach. No i jeszcze to charakterystyczne „pikanie” przy wciskaniu przycisków – cudo!
Mężczyznom, którzy posiadali kiedyś oryginalnego, kwadratowego Casio, polecam zwrócić uwagę zwłaszcza na model Casio Retro A164WA-1VES, który wygląda jak żywcem wyjęty z lat ’90. Zadbano tu nawet o takie szczegóły jak czcionka, którą wokół wyświetlacza naniesione są oznaczenia funkcji. Młodsi nabywcy docenią modele Casio Retro A168WEGC-3EF oraz A168WEC-1EF umiejętnie łączące stylistykę retro z odrobiną szaleństwa. Zaś Panie…

Zegarek Casio Retro A158WEAD-1EF

Zegarek CASIO Retro A159WGED-1EF
My preciousss…
Dla Pań Casio przygotowało coś naprawdę wyjątkowego, będącego prawdziwym ewenementem na skalę światową. W bogatej ofercie damskich czasomierzy z linii Retro jeden model wybija się ponad resztę stawki. Mowa o Casio Retro A159WGED-1EF. W tym limitowanym zegarku, na czarnej ramce wokół wyświetlacza osadzono dwa diamenty(!). Nie byłoby w tym nic niezwykłego, wszak zegarki wysadzane diamentami to żadna nowość, gdyby nie cena wynosząca zaledwie trochę ponad 240zł. Nie, nie pominąłem tu przypadkowo jednego zera w cenie i tak – mowa o prawdziwych diamentach a nie szkiełkach, kryształkach czy cyrkoniach. Powtórzę, że jest to edycja limitowana o ograniczonej dostępności, więc warto zapolować na ten model jak najszybciej.

You shall not pass….up the oportunity to own this watch.
Zegarki Casio Retro to swoisty ewenement, gdyż ciężko wymienić jakiś ich słaby punkt. Są praktyczne, wygodne w noszeniu i obsłudze, niezwykle modne i rozpoznawalne, a do tego to kawałek historii, który możemy przypiąć do nadgarstka. Owszem, można mieć im za złe zaledwie podstawową klasę wodoszczelności (3ATM), jednak biorąc pod uwagę ich cenę taki zarzut jest co najmniej nie na miejscu. Możliwe, że ze względu na sentyment, jakim darzę te czasomierze, nie jestem w ich opisie do końca obiektywny. Sugeruję więc, abyście nie wierzyli mi na słowo i przekonali się sami, ile radości potrafi dać obcowanie z tymi niezwykłymi zegarkami.